Jan 23, 2014

ZAMIEĆ ŚNIEŻNA I WOŃ MIGDAŁÓW



Sherlocka Holmesa, zaczętego jeszcze w czasie Świąt, nadal doczytuję do poduszki (w końcu to wszystkie opowieści z serii, więc niemało tego), ale tę przyjemną lekturę urozmaicam sobie innymi, co czytający te zapiski na pewno zauważyli.

Tym razem, trochę przez przypadek, połknęłam coś mającego z Sherlockiem podwójny związek: po pierwsze kryminał, a po drugie z bezpośrednim odniesieniem do angielskiej serii. Starzec, który umiera otruty zaraz na pierwszych stronach opowiadania, jest wieloletnim prezesem klubu miłośników SH, a rozwiązanie kryminalnej zagadki jest zaczerpnięte wprost z jednej z sherlockowskich przygód.

Nie o tym jednak chciałam. Chciałam o Camilli Lackberg, bo to ona jest autorką “Zamieci śnieżnej i woni migdałów”.
Zastanawia mnie fenomen jej ogromnej popularności. Jest kiepską pisarką, co szczególnie wyraźnie uwidacznia się w tym właśnie opowiadaniu z 2007r. Przedziwna nieudolność w konstruowaniu fabuły, naiwność, brak logiki i realizmu, to główne zarzuty, jakie bym jej postawiła. Jej cykl powieściowy o Fjallbace broni się wprawdzie rozmachem i epickim zadęciem (choć o realizm i zwykłe prawdopodobieństwo bardzo tam trudno), ale w tym krótkim opowiadaniu uzupełniającym serię, cała mierność jej warsztatu wyłazi z każdej niemal linijki.
Najmocniejsze cecha pisarki to skandynawski klimat - przyroda, pogoda i ludzie - każdy mroczny, z jakąś tajemnicą. Duża sprawność w tworzeniu postaci - tylko że to wszystko na miarę popularnej literatury romansowej. Perypetie i psychologia nie wychodzą poza najprostsze, naiwne, siercoszczipatielnoje schematy. A twórcy kryminałow, zwłaszcza skandynawscy, przyzwyczaili nas do znacznie bardziej wyrafinowanych, psychologicznie głębszych i porażających mrocznym realizmem utworów.

No i tu chyba doszłam do sedna - Camilla Lackberg potrafiła połączyć sympatyczną powieść psychologiczno-romansową z wątkami kryminalnymi i dzięki temu zdobyła ogromne rzesze czytelników.

Kolejna zagadka rozwiązana, mój drogi Watsonie.


No comments:

Post a Comment