Sep 8, 2014

W POGONI ZA KRÓLICZKIEM




Pewne tematy wciąż wracają… 
Na przykład eskapizm - ucieczki - podróże. 
Czytając Lodge’a zaznaczałam sobie tu i ówdzie co smakowitsze cytaty. Dziś na chybił trafił otworzyłam “Small World” i oto, proszę, Philip Swallow w pogoni za ułudą spełnienia:

“It’s the only thing that keeps me going these days, travelling. Changes of scene, changes of faces.”

“What is the object? 
What are we looking for? Happiness? One knows that doesn’t last. Distraction, perhaps - distraction from the ugly facts: that there is death, there is disease, there is impotence and senility ahead.”

“Intensity. Intensity of experience is what we are looking for, I think. We know we wan’t find it at home any more, but there is always a hope that we will find it abroad.”

Chodzi o zapomnienie. Podróże, alkohol, sex, absorbująca praca, wiara, wciągające hobby, no i oczywiście - książki.

I nie w tym rzecz, by dopaść króliczka. Króliczek dopadnięty to króliczek martwy, nieciekawy. Zostawia pustkę, a pustki nie chcemy, Pustka natychmiast sprawia, że zaczynamy myśleć. A po co nam myślenie? Myślenie boli. Więc z podróży w podróż, z łóżka do łóżka, od jednej książki do kolejnej… co tam kto lubi. Byle skupić się na czymś innym niż pytania, na które nie ma optymistycznych odpowiedzi. 

Dziś czeka na mnie na nocnym stoliku “The Darcys from Pemberley”. A potem błogosławiony sen - osiem godzin wydartych świadomości.

Hello, joyful lobotomy.

No comments:

Post a Comment