Feb 7, 2015

PARA-BUCH

Nagle - gwizd! Nagle - świst! Para - buch! Koła - w ruch!

Ruszamy! A przynajmniej tak nam się wydaje… Mamy tylko ustne zapewnienia, że “wszystko będzie w porządku” i “się załatwi”. Nie mamy jeszcze umowy - a już wchodzimy w koszty. Taka niestety stojąca na głowie procedura - bo zanim umowę podpiszemy, musimy mieć od zarządu Soho zgodę na nasz projekt - nie tylko koncept i ideę teatru, ale i plan adaptacji. A ponieważ wlazła nam w szprychy naszej lokomotywy ta cała nieszczęsna wentylacja, której projektu “własnymi siłami” zrobić się nie da, to wyłożyć pieniążki, wcale niemałe, już trzeba.

No, ale przynajmniej zaczęło się dziać, bo postój ja stacji Niewiadomocodalej trwał stanowczo zbyt długo. Główne osiągnięcie ostatniego tygodnia, którym nawet nie bardzo miałam się ochotę dzielić z powodu niepewności, czy skład w ogóle jeszcze ruszy, to pierwszy etap tworzenia naszej identyfikacji wizualnej, pt. logo. Myślę, że wspaniałe dziewczyny z firmy projektowej, nomen omen, PARA-BUCH nie pogniewają się jeśli zaprezentuję światu ich rewelacyjne pomysły.

Pomysł 1:



Pomysł 2:


Wybrałyśmy… drugi, choć i pierwszy bardzo nam się podobał. Ale drugi jest bardziej teatralny, oryginalniejszy i wieloznaczny.
Jedziemy!

No comments:

Post a Comment